wtorek, 18 grudnia 2012

GOLDENBOX 2012- SZCZERE ZŁOTO CZY ZŁOTO GŁUPCÓW?

Tydzień temu atmosferę na blogach i FB podgrzała grudniowa edycja Glossybox. Dziś załoga GB zafundowała nam nową dawkę emocji związaną ze specjalnym wydaniem pudełka- GOLDENBOX-em.
Tym razem w pudełku znalazło się 5 kosmetyków pełnowymiarowych. Zmianie uległa też cena- edycja specjalna kosztowała 99zł.

Problemy pojawiły się już kilka tygodni temu, gdy nagle okazało się, że zestaw będzie zawierał tylko "kolorówkę". Część osób była rozczarowana, że tak ważna wiadomość nie była ogłoszona już w momencie rozpoczęcia sprzedaży.


Jak łatwo przewidzieć są osoby zadowolone, niezadowolone, średniozadowolone, cieszące się że nie kupiły i żałujące że nie kupiły:) Sporo jest głosów, że znów brak luksusu, ale warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy:
1) oferta edycji Gold nie precyzuje, że mają być to kosmetyki luksusowe (taki mały chwyt marketingowy),
2) nie oszukujmy się- nawet jeśli GB  kupuje te kosmetyki ze znaczną zniżką, to 5 kosmetyków luksusowych za 100 zł ??Nie no co Wy.....

Oczywiście żal, że nie postawili na np 2 produkty "konkretniejsze" a resztę mniej znaną no ale cóż.....
Fakt, że patrząc na ceny podane na karteczce dołączonej do pudełka, można było pokombinować inaczej...Lakier za 60 zl???Wolałabym tańszy np ESSIE a różnicę przerzucić na inny produkt. Troszkę przestrzelili też z tym produktami do ust- zakładając, że większość osób które kupiły edycję specjalną mają już edycje podstawową, to w tym miesiącu dostałyśmy szminko-błyszczyk, błyszczyk Kryolan i barwnik do polików i ust....trochę za dużo jak na te nasze biedne usta...

Miłym gestem są dodatki (jakie?o tym napiszę poniżej). Ogromny plus za opakowanie- piękne złote pudełko zamykane na klapkę z magnesem i uroczą czarną wstążeczkę.


Co było w pudełku?

1)Tusz do rzęs Lash Thickening Mascara /BM BEAUTY / 60zl/8ml

Nie otwierałam, żeby zrobić zdjęcie, bo chyba  go oddam w ramach świątecznego prezentu ...

2) Błyszczyk High Gloss /Kryolan/ 70zl/4ml


Były co najmniej 2 kolory- krwista czerwień i bezbarwny. Nie wiem jak GB dobierali te kolory- ja w swoim profilu piękną zaznaczyłam makijaż delikatny a dostałam krwistą czerwień CATWALK. Kolor jest piękny i niesamowicie intensywny. Produkt ciężko nałożyć niewprawna ręką, nawet po zdjęciu nadmiaru błyszczyka z pędzelka, jego ilość jest przeważnie nadal zbyt duża i usta wychodzą w stylu wampira po właśnie skończonym posiłku. Złym pomysłem jest też nałożenie błyszczyka na np tylko dolną wargę i próba odbicia na górnej. Błyszczyk momentalnie barwi strefę dookoła ust i niemal "wgryza się" tak mocno, że nie można go zetrzeć.Pozostaje więc dodatkowy pędzelek i dokładna aplikacja. Nie jest to więc produkt, którym szybko i łatwo poprawi się makijaż. Trzeba jednak przyznać, że jest bardzo trwały, nie zlepia ust, nie podkreśla przesuszeń a nałożony cienką warstwą nie wygląda już tak groźnie:)




Z drugiej strony, gdyby dostała ten błyszczyk w wersji bezbarwnej byłabym chyba bardziej niezadowolona- bezbarwne mazidło za 70 zl? Nie dziękuję! Może od czasu do czasu odważę się nałożyć wampirzą czerwień na usta, zwłaszcza, że w tym odcieniu  moje zęby wyglądają na bielsze:)

3) Lakier do paznokci /Nails INC/ 60 zl/10ml

Były trzy odcienie: lawenda (w nieco trupiej tonacji), srebro i czerń. I tu jestem zaskoczona-spodziewałam się lakieru, ale liczyłam na bardziej szalone kolory: złoto, brokaty, cekiny....W sumie mój (lawenda) to wogóle jakaś abstrakcja (nie kojarzy się ani ze świętami ani z sylwestrem). Ale ogólnie z pewności będę używać tego lakieru, więc nic straconego.



4) Paletka ONE NIGHT IN MOROCCO /NYX/ 50zl/zestaw

Podobno zarówno cienie jak i szminki tej firmy to lipa- ja nie wiem, bo nigdy nic z NYX'a nie miałam (oki miałam pomadkę ale leży w kącie bo to nie mój kolor, więc o trwałości nic nie powiem).  Ja z paletki się cieszę, zwłaszcza że kolory są spokojne. Najbardziej bałam się, że właśnie tu zaszaleją i dadzą kosmiczne kolory, których w życiu nie zużyję.
Oczywiście każdy ma inne zdanie- czytałam na FB opinie osób, które wolałyby dostać jeden cień lepszej firmy i to najlepiej w odjechanym kolorze. Takie jest ryzyko tych pudeł...

Dodam, że zestaw zawiera bazę do cieni.


5) Barwnik (?) do ust i policzków CHEEK+LIPS /MODEL CO/ 70zl/10ml





Dla mnie to największy niewypał tego pudełka. Wolałabym zwykły róż lub bronzer niż to coś. Aplikować trzeba szybko i w małej ilości, bo inaczej zostają plamy, co widać na poniższym zdjęciu.


Trzeba też pewnie dojść do wprawy- mi za pierwszym razem mimo szczerych chęci wyszły buraczane pućki...
Efekt na ustach też mi nie odpowiada- podkreśla suche skórki i tam gdzie one są kolor mocniej "łapie". Po nałożeniu wyglądałam jak ofiara wysokiej gorączki ze spierzchniętymi i nabrzmiałymi od choroby ustami. Nic fajnego.
 Dodatkowy minus- po aplikacji palce są brudne i wcale nie jest łatwo je domyć, więc szybkie poprawki w ciągu dnia odpadają.


PREZENTY

6) Sztuczne rzęsy- to będzie moja pierwsza przygoda z nimi i w sumie cieszę się, że je dorzucili.
7) Złota kosmetyczka- wygląda licho ale z pewnością znajdę dla niej zastosowanie.

Ogólnie jestem zadowolona- czy kupiłabym znając wcześniej zawartość? Nie wiem- na tym polega urok tych pudeł, kupujesz i drżysz w oczekiwaniu:)

To co jest dodatkowym plusem, to fakt że dziewczyny w przynajmniej dwóch innych krajach dostały dokładnie to samo co my:)


Dużo by mówić, czy GB wywiązuje się z obietnic i czy warto w ogóle kupować te pudełka. Moim zdaniem jeśli w ogóle kupować to raczej GB niż Shinybox, który zdecydowanie częściej ma u siebie zwykłe marki typu DALIA z ostatniego pudełka.
Inna sprawa, że jak się policzy to rocznie wychodzi 588 zl (jeśli kupuje się co miesiąc bez abonamentu) a z wersją GOLD to już 687 zl czyli naprawdę sporo kasy! Tylko, że to tak wciąga...

1 komentarz:

  1. No właśnie ja miałam wrażenie, że płacę głównie za efekt niespodzianki i zrezygnowałam po listopadowym. To pudełko w ogóle mi się nie podoba, ale nawet nie myślałam o wersji Gold. Ale tak jak piszesz - dla każdego liczy się i jest fajne coś innego.
    A ludzie zawsze będą narzekać, zawsze coś komuś będzie nie pasować. Fb tylko ułatwia podzielenie się swoim bólem z narodem :P

    OdpowiedzUsuń