1) Guerlain ROSE AUX JOUES 02 Chick Pink (6g)
Podwójny róż, którego można używać osobno lub po zmieszaniu. Dodatkowo jaśniejszego można używać jako rozświetlacza. Opakowanie jest przepiękne- eleganckie złoto i do tego czarny futeralik, choć on wygląda na czepialski typ i pewnie będzie łapał wszystkie kłaczki i pyłki. Plus za duże, funkcjonalne lusterko. Z pędzelka będę korzystać pewnie tylko "wyjazdowo", gdy nie będę miała przy sobie mojego pełnowymiarowego pędzla do różu.
Przy okazji jestem nieco skonsternowana co do miejsc nakładania różu przedstawiony przez panią w S. Nie jestem mistrzynią makijażu- od jakiegoś czasu się uczę i przyjęłam zasadę, że przy mojej okrągłej buźce róż nakładam ukośnie na kości policzkowe a bronzer kładę pod róż. Pani nakładając mi makijaż zrobiła odwrotnie i teraz zgłupiałam:) Cały wczorajszy wieczór przesiedziałam szukając i porównując metody konturowania i nie jestem nic mądrzejsza...
Jeszcze ciekawsze jest to, że w jednej S. pani określiła mnie jako typ ciepły i ten róż również. W drugiej S. powiedziano mi, że to zimny odcień. Ja sama niezbyt umiem rozróżniać ciepłe i zimne odcienie i pojęcia nie mam w takim razie której pani wierzyć.
Nie zmienia to jednak faktu, że róż niezwykle mi się podoba. Jest delikatny i subtelny. Zamierzam pokombinować z łączeniem odcienie i wykorzystywaniem pojedynczych kolorów- jestem ciekawa, która wersja będzie mi najbardziej odpowiadać:)
2) Givenchy LE PRISME VISAGE-MAT 83 PEACH PLUMETIS (11g)
Puder do twarzy składający się z czterech odcieni z których dwa (prawy i dolny z lewej strony) mogą być używane jako rozświetlacze.
Początkowo kusiły mnie sypane pryzmy, ale ostatecznie wybrałam wersję w kompakcie ze względu na dwie sprawy:
- wersja sypana jest podobno nieco bardziej rozświetlająca ( ma trochę więcej drobinek) a ja na chwilę obecną mam dwie wersje meteorytków (dzięki bogu, że żadne w pełnym wymiarze-na wizażu dokonałam małej wymianki i teraz mam po pół opakowania z dwóch odcieni), których pewnie nie zużyję do końca życia, więc nie zależało mi na rozświetleniu. Choć pewnie sypaną wersję też za jakiś czas kupię, bo podobno jednak efekt rozświetlenia pryzm i meteorytów jest różny,
- sypańca jeszcze jakiegoś w domu mam i uparłam się drania skończyć a że sypańca używam tylko raz dziennie rano to pewnie jeszcze będę go męczyć przez jakiś czas. W sumie puder w kamieniu też jeszcze mam ale on daje płaski mat a ja z chęcią widziałabym w swojej torebkowej kosmetyczce i puder w kamieniu dający choć delikatne rozświetlenie.
Jaki daje efekt napiszę za jakiś czas- tu w porównaniu z różem czy bronzerem potrzebuję czasu na obserwacje:)
3) Estee Lauder BRONZE GODDESS 03 AMBER BRONZE MEDIUM (21g)
Podwójny bronzer o niemal matowym wykończeniu- pod słońce widać lekkie złote drobinki ale naprawdę delikatne. Przeraża mnie nieco zarówno wielkość samego opakowania- zajmuje całą dłoń, jak i ilość produktu- jest go prawie dwa razy tyle co różu! Moje wnuki będę go pewnie jeszcze używać (choć może lepiej wnuczki niż wnuki;))
4) OPI (15ml)
Kupiłam moje dwa pierwsze lakiiery OPI w upragnionych jasnych kolorkach. Wybrałam F16 TICKLE-Y MY FRANCE (jasny beż z lewej) i S96 SWEET HEART (jasny róż z prawej).
Jestem już po pierwszych testach. Na paznokciach bardziej podoba mi się beż F16-mniej widać moją słabą technikę malowania, nie widać nierównego pomalowania przy skórkach, nie robi smug. Jedna z jakiegoś powodu zaczął odpryskiwać już następnego dnia w południe (a malowałam późnym wieczorem)! Właśnie pomalowałam kolejny raz i zobaczymy ile wytrzyma teraz:) Dodam, że zadowalające krycie jest po 3 warstwach, choć jeśli nakładam za cienką warstwę to i trzy razy to mało.
Jasny róż S96 unosiłam trzy dni, choć pod koniec pojawiały się już pierwsze widoczne odpryski. Wcześniejsze ubytki były małe i ze względu na to, że mam naturalnie jasne końcówki paznokci, to tych odprysków i ogólnego starcia na końcach niemal nie było widać. Niestety ten kolor troszkę mi smużył i widać było, jeśli nierówno pomalowałam przy skórkach. No ale to nie wina lakieru tylko moja:)
Ogólnie jestem bardzo zadowolona- już zamówiłam 3 kolejne Opiki w necie ale lecą zza wielkiej wody więc sobie poczekam...
Na koniec próbeczki:
Nie ukrywam, że lubię testery i czuję się mało dopieszczona przy tych zakupach. Zwłaszcza że o próbki podkładów sama poprosiłam.
Niestety z jednego słoiczka część podkładu się wylała (był za mocno dokręcony i nakrętka popękała). Jakby tego mało pani napisała na nim odcień bezpośrednio na spodzie słoiczka (długopisem) i niemal cała nazwa się starła został tylko numer 02. Poza tym nie napisała jaki to podkład-wiem tylko, że Guerlain.....Załamka:( Szukałam na stronie D. ale brak mi pomysłu co to za podkład. Jeśli mi podpasuje to będę testować Guerlainy aż go znajdę:)
Druga odlewka to Double Wear Estee Lauder w odcieniu nr16.
Co ciekawe w jednej S. pani dobierała kolor na nadgarstku a w drugim testowała kolor na mojej niezwykle białej szyjce:)
Niezłe zakupy :))
OdpowiedzUsuńHoho, ale się obłowiłaś. Duo-róż z Guerlain ogromnie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńMi też :P Jednak mam wielka ochotę na Estee :P
UsuńA ja na blogu u Pinkoholiczki bodajęze zobaczyłam bronzer Diora i teraz mnie korci a przecież ten Estee jest wielgachny jak na moje mozliwości i pewnie długo będę go zużywać.Ale i tak mnie kusi...
UsuńA teraz do końca miesiąca o wodzie i chlebie (co akurat by mi nie zaszkodziło po świętach;)) A nie! Nawet na cziemny, czerstwy chleb mi nie starczy bo zamówiłam jeszcze książki i idą do mnie 2 zamówienia z neta....Boże! Zakupy to naprawdę choroba i to zakaźna!
OdpowiedzUsuńale smakołyki :) świetne zakupy poczyniłaś :)
OdpowiedzUsuńDzięki- najgorzej, że jak już człowiek wpadnie w zakupowy ciąg to ma ochotę na więcej:)
UsuńA w jakiej cenie ten bronzer był?
OdpowiedzUsuńZapłaciłam ok 130zl w ramach promocji -30% na kolorówkę
Usuń42 yr old Help Desk Operator Glennie O'Collopy, hailing from Shediac enjoys watching movies like The Private Life of a Cat and Brazilian jiu-jitsu. Took a trip to Historic Centre of Sighisoara and drives a Impala. wejdz na strone
OdpowiedzUsuńprawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.
OdpowiedzUsuń