piątek, 15 lutego 2013

Marność nad marnościami- Glossybox luty 2013

Witam!

Miało być wspaniale, rocznicowo, urodzinowo...A wyszło jak zawsze albo nawet jeszcze gorzej.


GB ogłaszał wszem i wobec, że lutowa edycja będzie ich wydaniem urodzinowym. Każda z nas spodziewała się fajerwerków, choć mając w pamięci poprzednie hucznie zapowiadane pudełka (Gwiazdka, Golden , Nowy Rok/Karnawał) pewnie większość przeczuwała, że krowa co dużo muczy mało mleka daje. Ale ta krowa "wycyckała" się już chyba do szczętu...


Pierwsze zwiastuny nadchodzącego kataklizmu były kilka dni temu, gdy na swoim profilu na  fb Glossybox ujawnił jeden z produktów z najnowszego pudełka. Miał nim być podwójny zestaw cieni australijskiej firmy ModelCo, która już 2 razy pojawiła się w GB (w pudełku grudniowym oraz w Goldenie). Niestety żaden z wcześniejszych produktów nie zachwycał.
Szybki research ujawnił, że duo BRONZED GODDESS było już w jednym z zagranicznych pudełek i są to cienie brokatowe -a tymczasem już po karnawale! Znalazłam też info, że trójka tych cieni była dodatkiem w jednej z zagranicznych (australijskich jak sądzę) gazet- więc z pewnością nie jest to jakaś super marka-pewnie jakiś odpowiednik naszego GoldenRose czy Wibo...Cienie niby australijskie ale produkowane oczywiście w Chinach.


Niestety mimo psychotycznej ceny (80 zl za 2x2,35g !!!chyba za transport Chiny-Australia i Australia -Polska ;/ bo to przecież jakaś kpina!!!) jakość podobno nie powala.


Poza powyższymi cieniami w pudełku znalazłam:

- lakier L'oreal COLOR RICHE w odcieniu 110 Jolie Brunette -idzie wiosna a tu depresyjny brąz w odcieniu za przeproszeniem strupów ale oki kolor to rzecz indywidualna, zresztą może po nałożeniu okaże się, że to całkiem przyzwoity lakier....

Część dziewczyn dostała jednak lakiery Pierre Rene- i to chyba jakiś makabryczny żart!


Oczywiście zgadzam się, że jakość nie zawsze idzie w parze z ceną ale trochę d..., że część klientek dostała lakiery za 7 zl a reszta za 20 zl bez jakiegoś racjonalnego powodu.

- odżywka i szampon ARBORIA  marki Scottish  Fine Soaps ceny obydwu to ok 12 zl/szt za 40 ml...


O Boże trzymajcie mnie! Kolejna marka na siłę kreowana w GB jako ... No właśnie jako co? Niszówka? Kosmetyki naturalne? Zagraniczne odkrycie roku???


Dziewczyny na fb obwąchały, przetestowały, oblukały skład i zgodnie twierdzą, że d... blada. Mało tego- podobno dokładnie te kosmetyki dodawane są aktualnie jako gratisy w jednym ze sklepów internetowych przy zakupach powyżej 100 zl. A tymczasem my płacimy za to jako za luksus???  (podobna sytuacja była przy mikrodermabrazji YOSKINE, dziewczyny pisały, że w tym samym czasie w akcji promocyjnej jakiegoś sklepu internetowego dawano ten peeling jako gratisy)

- Nawilżający krem odprężający Tołpa (ok 38 zl za  40 ml). Jedyna rzecz, która broni się w tym pudełku choć i tu jest ale.... Przecież ta marka jest dostępna w każdym Rossmannie.


Poza tym skoro w poprzednim pudełku były pełnowymiarowe kremy do twarzy to po jakiego diabła dawać je znowu???

Żeby te ogólno-dostępne rzeczy (w tym przypadku Tołpa czy Loreal) to były chociaż jakieś nowości...

Czemu GB robi z nas idiotki? Rozumiem, że z kalkulacji wychodzi, że kupując to pudełko oszczędzamy kasę (niby wychodzi ponad 100zl !- taaa pewnie- cenę zawyża ten głupi zestaw ceni, którego nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi za 80 zl!!) ale żadnego z tych produktów dosłownie żadnego nie można uznać za luksus.... To jest kpina, oszustwo i naciągactwo.

A wiecie co mnie rozjuszyło na dokładkę- "słodkie" papierki do muffinek i wykałaczki z chorągiewkami GB. Wsadźcie je sobie w nos!!!!


Zamiast wydawać naszą kasę na durne gadżety ze swoim logo (maseczki do spania, ogrzewacze do rąk i teraz te papierki) zabierzcie się za sensowne kompletowanie pudełek.

Ekipa Gb bawi się w wymyślanie kolorów pudełek, wstążeczek i wzory na papierkach i zamiast zdobywać nowych klientów traci stałe subskrybentki.

To pudło odebrałam za zgromadzone punkty i tym pudłem żegnam się z GB. Szkoda nerwów i pieniędzy...nie wierzę, żeby marcowe pudło na Dzień Kobiet miało być lepsze, skoro GB nie umie uczcić z klasą swojego 1 roku na polskim rynku to jak niby zamierza uczcić stare poczciwe komunistyczne święto?:)

Pozdrawiam a Glossybox żegnam!



8 komentarzy:

  1. Moim zdaniem też nie zachwyca - mogliby się bardziej postarać i serwować coś nieznanych firm, coś oryginalnego a nie krem tołpy który każda z nas może kupić za rogiem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie-poza tym rozumiem, że nawiązując współpracę z jakąś firma mają taniej ale nie jest fajnie dostawać w kilku pudełkach pod rząd wciąż tą sama firmę. Zresztą uparli się na te tańsze wersje pełnowymiarowe jakby chcieli powiedzieć "zamknijcie się! przecież dostałyście pełny wymiar". ja chciałam testować i szukać fajnych nowości a nie męczyć się z kolejnymi tubami kremu o twarzy czy pod oczy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie jedyna fajna rzecz to krem z Tołpy, ale ile kremów można używać na raz? Cieszę się, że nie zdecydowałam się na pudełko z Lutego.

    OdpowiedzUsuń
  4. w 100% podzielam Twoje zdanie. Ja zrezygnowałam z subskrypcji chyba w listopadzie i każde zaoszczędzone 50 zł wydaję skrzętnie na coś fajnego. od listopada zaoszczędziłam w ten sposób 200 zł. Produkty drogeryjne i wykałaczki. Wbili sobie wykałaczkę do Glossy-trumny

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam
    coraz marniej im to idzie...ja zamówiłam listopadowe,a potem przyglądałam się zawartościom przezd zamówieniem...teraz tej opcji nie ma i trzeba się pakować w subskrypcję albo pakiet...a patrząc na to co wyprawiają niestety podziękuję...nauczyłam się podchodzić z dystansem do kampanii marketingowych GB...za to uważniej przygladam się ShinyBox...co prawda nie oferują "luksusu" ale pną do góry raczej,w przeciwieństwie do Glossy

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmądrzałyście o wiele szybciej niż ja:/ Ale lepiej późno niż wcale...

      Usuń
  6. Jakoś nie mam zaufania do tego typu akcji- zresztą póki co ich oferta sklepów partnerskich jest bardzo skromna...Co do zbierania punktów i wymiany na nagrody to ufam jedynie karcie payback (wymieniam na bony do empiku), punktom z apteki doz.pl (wymieniam u nich na kosmetyki). Zbieram tez punkty w SP ale jestem sporadycznie i moje konto wolno przyrasta;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja swojego pierwszego GB zamówiłam w styczniu, stwierdziłam, że zaszaleję... Jakoś tak nie zachwycił, ale mówiono o lutowym, że urodzinowe... więc i na te pudełeczko się zdecydowałam. Po zobaczeniu zawartości definitywnie zrezygnowałam. Nic specjalnego. Zawiodłam się :(

    OdpowiedzUsuń