sobota, 5 stycznia 2013

EkoAmpułka 4 i inne cuda


Postanowiłam wreszcie pokazać Wam moje zakupy z Pat&Rub. Początkowo planowałam to zrobić po 2-3 tygodniach i machnąć przy okazji recenzję ale już dziś widzę, że potrzebuję więcej niż 3 tygodni na przemyślenie swojego zdania o tych kosmetykach a zwłaszcza o ekoAmpułce.
Do tych zakupów podchodziłam jak pies do jeża. Gdy pierwszy raz usłyszałam o tej marce to prychnęłam i obiecałam sobie, że nie kupię nic firmowanego przez panią Kingę Rusin. Z czasem zaczęłam mięknąć a że recenzje były coraz bardziej kuszące to poległam.



Niestety ich ceny nie kuszą a wręcz powalają i odstraszają. Do tego dochodzi droga przesyłka, którą wprawdzie można ominąć zamawiając powyżej 200 zl (o ile się nie mylę). No ale 200 zl to już solidna kwota (choć patrząc na ceny kosmetyków to czasem raptem 2 sztuki). No i tu pojawia się światełko w tunelu w postaci promocji. Niemal stałe jest 15% rabatu- nie trzeba się specjalnie natrudzić, żeby gdzieś w sieci znaleźć promocyjny kod. Często jest ich równocześnie kilka- warto się dobrze rozejrzeć przed zakupem.
Co zaskakujące w sklepie firmowym marki P&R promocje się łączą a jest to zjawisko naprawdę rzadkie w handlu bez względu na jego gałąź.
Postanowiłam więc zaczaić się na taką promocję a  najlepiej na dwie:) Najbardziej zależało mi na trzech produktach: ekoAmpułce 4 do cery trądzikowej, balsamowi do biustu oraz serum do ust i okolic. Śledząc kolejne akcje zaczęłam tracić nadzieje- balsam do biustu raz przegapiłam i o ile serum do ust w promocji pojawiało się często o tyle ekoAmpułka 4 ani razu (swoją drogą właśnie jest promocja na wszystkie ekoampułki!!!). Zmęczona tymi podchodami zdecydowałam się złożyć zamówienie w chwili gdy w promocji -20% było serum do ust i do tego dobrałam ekoAmpułkę (w cenie regularnej) i żeby przebić te nieszczęsne 200 zl wzięłam odżywkę do włosów również z obniżką 20%. Jako, że promocje się łączą to wykorzystałam kodzik rabatowy -15% na wszystkie trzy powyższe rzeczy.

Do tego dostałam 2 wybrane przez siebie próbeczki- balsam do stóp i peeling do ciała. Jedyne co mnie zaskoczyło (niestety negatywnie) to wielkości próbek. Spodziewałam się nieco większych pojemności-te tutaj pozwalają na niewielkie testy.
Peeling z serii Home SPA zużyłam do dłoni-starczył na 2 razy i nawet nie brałam pod uwagę testów na innych częściach ciała bo z taką ilością to bez sensu. Złuszcza fajnie i myślę, że byłby skuteczny na dłuższą metę.Ma dość duże i ostre drobinki i pozostawia na skórze przyjemną warstwę olejków co sprawia, że nie trzeba się po jego użyciu dodatkowo balsamować. Niestety kompletnie nie przypadł mi do gustu jego zapach, który kojarzy mi się z jakimiś strasznymi męskimi perfumami. Z pewnością nie kupię opakowania pełnowymiarowego
Krem do stóp z serii hipoalergicznej ma delikatny zapach i lekką konsystencję. Dobrze się wchłania, nawilża ale nie zostawia lepkiej warstwy. Próbka starczyła mi na 3 razy więc nie wypowiem się na temat właściwości pielęgnacyjnych ale z chęcią kupię go, żeby to sprawdzić.


Jedno jest pewne- wolałabym dostać w takim razie jedną ale większą próbkę, zresztą przy takich zakupach firma nie ucierpiałaby dając nieco większe pojemności. Mam wrażenie, że słoiczki do próbek były droższe niż same próbki.

Całość przyszła ładnie zapakowana i owinięta w bibułkę. Jednak rozmiar kartonu i dodatkowe makulaturowe wypełniacze mnie załamały. Straszliwe marnotrawstwo opakowań i miejsca w samochodach kurierskich (paliwo itp). Moje produkty zmieściłyby się w kartonie 3-4 razy mniejszym! Warto o tym pomyśleć skoro P&R stawia na EKO!!! Bo przecież ekologiczny wizerunek firmy powinien opierać się nie tylko na składnikach eko ale i na całym wizerunku marki. Przynajmniej takie jest moje zdanie.


Jako, że testuję te kosmetyki od jakichś 3 tygodni mogę wydać wstępne oceny i opinie.

EkoAmpułka 4 do cery trądzikowej (30ml)

Z tym produktem wiąże duże nadzieje- chciałabym zobaczyć wyraźną poprawę stanu skóry Powyższe serum to lekko żółtawa, gęsta ciecz zamknięta w ciężkiej buteleczce z matowego szkła do której dołączona jest pipetka dozująca.
Produkt ma średnio przyjemny zapach -dzięki bogu mało intensywny, więc spokojnie można wytrzymać. Wchłania się błyskawicznie choć w pierwszym momencie na skórze zostaje takie "tempe" uczucie (brak jedwabistej i miękkiej cery), które na szczęście dość szybko mija. Nie czuć jednak zbytniego nawilżenia. Zauważyłam, że jeśli przed nałożeniem ekoAmpułki oczyszczałam cerę z użyciem czegoś "ściągającego" to nie ma siły- ekoAmpułka nie daje takiego nawilżenie, żeby to uczucie zniwelować. W związku z tym nie wyobrażam sobie, żebym miała zapomnieć o nałożeniu kremu. Co ciekawe nie każdy krem tak samo się na ekoAmpułce rozprowadza- np. Effaclar wchłania się bez problemu natomiast Clarena z komórkami macierzystymi (grudniowe GB) maże się i dopiero po chwili stopniowo wchłania.
Trzy tygodnie to zbyt mało, żeby wydawać wyroki ale mam wrażenie, że w okolicach dotkniętych wysypem niespodzianek jest jakby spokojniej.. Jeśli już jednak coś wyskoczy to bez względu na to czy jest to drobna niedoskonałość czy większa krosta ekoAmpułka niestety nie zalecza w trybie natychmiastowym (czyt. w dzień czy dwa). Żeby być szczerym w 100% muszę wyznać, że w jednym miejscu "wywaliło" mnie straszliwie i nie wiem czy to jakiś składnik serum (pojęcia nie mam zresztą który) czy raczej sprawy hormonalne.
Zauważam jednak zdecydowane działanie w kierunku regulacji wydzielania sebum- świecę się zdecydowanie mniej a to już duży plus. Jednak czy na tyle duży żeby płacić za nią  135 zl (cena podstawowa)? Na to pytanie będę mogła Wam i sobie odpowiedzieć dopiero za kilka tygodni. Nie ukrywam jednak, że liczyłam na bardziej spektakularne efekty.

Odżywka-Łagodność, Blask, Wzmocnienie (200ml)

Pierwsze co rzuca się w oczy a raczej w nos:) to wspaniały zapach- boska mieszanina czegoś cytrusowego i korzennego. Przynajmniej mój wąchacz tak to odbiera. Cóż mogę powiedzieć? Jest to dość gęsta odżywka o lekko kremowym kolorze, którą nakłada się na 1-2 min, zamknięta w poręcznej tubie  z miękkiego plastiku, co znacząco ułatwia dozowanie produktu. Absolutnie nie obciąża moich przetłuszczających się włosów. Ułatwia rozczesywanie, choć nie jest tak, że szczotka idzie przez włosy jak nóż przez miękkie masło:) Jeśli tylko będzie w jakiejś dobrej promocji z pewnością kupię kolejną:)

Serum do ust i okolic (15ml)


To już chyba produkt kultowy w blogosferze. Mimo że wcześniej czytałam, że to serum ma lekką konsystencję, to mimo wszystko nie spodziewałam się że aż tak. Chyba wolałabym, żeby było nieco bardziej 'treściwe". Nakładam je kilka razy dziennie po powrocie z pracy. Z racji konsystencji nie ma zbytnio możliwości nałożenia grubszej warstwy serum, można ewentualnie dokładać co chwilkę kolejną warstwę. Bez względu na to ile warstw nałożę po wchłonięciu ostatniej zawsze "zabezpieczam" usta pomadką ochronną, gdyż mam wrażenie, że inaczej momentalnie zjem to co nałożyłam:) Poza tym bez pomadki czuję, że moje usta nie są dostatecznie nawilżone- serum samo w sobie ma bowiem moim zdaniem słabe właściwości nawilżające. Nie jest to tylko moje przeczucie a wynik obserwacji-jestem typem 'oblizywacza" i"skubacza" a moje usta bardzo szybko wysychają i pojawiają się suche skórki, które ja męczę do skutku...Przez jakiś czas sprawdzałam, czy nakładanie samego serum nawilży i odratuje mi suche usta. Niestety serum okazało się niewystarczające.
Przyznam, że ciężko mi je ocenić. Nie należę do ludzi systematycznych ale jeśli chodzi o ten produkt to muszę przyznać, że naprawdę pamiętam, żeby się nim smarować i to dość często. Jak jednak mam ocenić napięcie i ujędrnienie ust? Czasem wydaje mi się, że moje usta są gładsze i mnie mają bruzd i kreseczek ale czy tak jest na pewno? Czy nie wmawiam sobie tego? Nie umiem póki co ocenić.



2 komentarze:

  1. Nie używałam jeszcze kosmetyków tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na blogach ich kosmetyki robią furrorę i szczerze mówiąc nie kojarzę, żebym czytała jakąś negatywna opinię na ich temat. Choć z drugiej strony nie czytam wszystkich bo jak mnie nie każdy ich produkt mnie interesuje. Coś więc musi być na rzeczy skoro są tak chwaleni. Tylko te ceny...

    OdpowiedzUsuń